No to na dobre zaczyna się nam jesień.. moja lipa na placu już zrzuca złote liście, które moje dziecię na kolanach szurając próbuje rozgonić po całym podwórku, a gałązki z niej spadające to jest super zabawka.. Słońce świeci jakoś inaczej nie aż tak mocno, jakoś tak ciepło właśnie na złoto. Ale dzisiaj u mnie nie ma tak pięknie.. jest senno, zimno, ponuro, za oknem deszczyk sobie leci.. i ten wieczny korek na Warszawskiej mnie dobija..tak się snują mi te auta przed oczami.. jedno za drugim.. powoli.. ospale..
Taki dzień trzeba sobie osłodzić.. babeczkowo-cukierkowym przepiśnikiem:)
Zgłaszam go na wyzwanie do Szuflady: Wyzwanie 18- Słodycze, Cukierki, Czekoladki, Słodkie wypieki... itp
Jesień się zbliża, a u Ciebie chyba jakaś nostalgia? A przepiśnik na przekór pogodzie pozytywny, kolorowy...:)
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieję, że pierwszy w przepiśniku będzie przepis na sernik :D
OdpowiedzUsuńśliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słodko z Szuflady