
Kiedy zaczęłam ten rysunek, nie było ani grama śniegu za oknem... dzisiaj drzewa uginają się od jego ciężaru... przywołałam Panią Zimę!!! I my już ulepiliśmy bałwanka:D
Rysunek ten powstał po sugestii innej blogerki Mosi:)
Podsunęła mi słowo kokosznik.. nigdy o takim czymś nie słyszałam.. i przepadłam!!
To jest niesamowite nakrycie głowy u Rosjanek.
Więc odsyłam Was byście sami...