wtorek, 14 października 2014

Creative Hop Blog

Dzisiaj troszkę poczytacie:) O mnie;)  Zaproszenie do zabawy dostałam od Magdy- Mrude . Pewnie wiecie kto to, ale jeśli nie to odwiedźcie ją i poznajcie:) 
No to zaczynamy.. Najpierw troszkę o tym kim jestem:) 
Mam 26 lat,  mieszkam na pograniczu Śląska i Małopolski w tzw, żabiej krainie- szwagier się śmieje, że na bagnach;)  No w sumie ma trochę racji.. stare śląskie legendy opowiadają o utopcach i innych strzygach,które zamieszkiwały te tereny. Jestem mamą dwójeczki łobuziaków- Marii(którą tu znacie jako Mary-3latka) i Piotra, który za kilka dni skończy roczek. Oboje są tak absorbujący, że mam niestety mniej czasu dla bloga, mimo, że prac mam wiele. 
 Wracając do mnie  nie skończyłam studiów- jedne porzuciłam po półtorej roku , a drugich hmmm tylko się nie obroniłam-  lenistwo chyba wygrało. Po nich powinnam być grafikiem ilustratorem.   
Kto by pomyślałam jak byłam jeszcze w gimnazjum, że to co robiłam  wtedy czyli  zaproszenia na święto szkoły- kiedyś stanie się tak ważnym elementem mojego życia;) 
Jak to artystyczna dusza, zawsze malowałam i rysowałam. Potem pojawiła się miłość do linorytu- którą mam głęboko w sercu.  Po przerwaniu studiów w Częstochowie udało mi się załapać w pracowni witraży... uwielbiałam to! Wypracowałam sobie swoją własną autorską technikę.. Połączyłam grafikę z witrażem.  Pracowałam tam dwa lata, do momentu kiedy dowiedziałam się o ciąży z Mary:) W ciąży brakowało mi manualnych prac, wtedy uczyłam się szyć(mało skutecznie), i zaczęłam scrapować:)

Nad czym pracuje obecnie?? 
Mam do zrobienia zaproszenia na roczek Piotra- oczywiście z kolorowanką, ciągle coś koloruję, i robię kartki. Myślę nad kolejnymi stemplami, które może w końcu pokażę.
  Skąd bierze się moja potrzeba by tworzyć?
 Jak czegoś nie robię to mnie nosi, jest to odreagowanie codziennych złości i frustracji.   Odpoczynkiem jest kolorowanie, zatracam się w kolorach, nawet szary dzień wydaje się piękniejszy wtedy.

O moim procesie kreatywnym/Co mnie inspiruje?
Może to wydać się zabawne, ale najlepsze pomysły przychodzą  mi ......pod prysznicem. Bo to chyba jedyny czas kiedy nie myślę o dzieciach.  Potem szybko biegnę, łapię ołówek i rysuje sobie jak ma wyglądać moja kartka/ praca.  Czasami kolory, które gdzieś zobaczę- wygrywają, do nich dopasowuję wszystko. No i temat, to chyba główna wytyczna pod którą wszystko układam. Do pracy zawsze musi być kawa, bez niej nie umiem żyć ani  funkcjonować.

 
Skąd biorę motywację by tworzyć?

Ostatnio mam z tym problem,  dzieci wchodzą mi na głowę. Ale wiem, że mam jakiś termin  umówiony z kimś, to  mimo, że padam ze zmęczenia-siadam przy biurku i robię najlepiej jak potrafię.  Zawsze wkładam całe swoje serce w to co robię. Siedzę do 4 rano jak coś ma być na drugi dzień- nie oddam czegoś co do końca mi się nie podoba. 

  No to chyba tyle.. więcej nie pamiętam;)  Hehe,  a teraz zapraszam Was do Marty- totalnie zdolnej i mającej mnóstwo oryginalnych pomysłów osoby, która mnie zawsze zaskakuje.  W przyszłym tygodniu Marta może, się Wam zwierzy;)  

Buziaki:)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz bardzo mocno dziękuję:D